Logo

Aktualności

19.08.2022

Pielgrzymowali wzdłuż granic Polski, aby otoczyć ją kordonem modlitwy i błogosławieństwa. Wojownicy Maryi

Zaczęli w godzinie Miłosierdzia (15.00) na Westerplatte, wyruszyli wzdłuż granic Polski, aby otoczyć ją kordonem modlitwy i błogosławieństwa. Przejechali wzdłuż granic Polski autem, z podczepioną platformą, na której umiejscowiona była figura Matki Bożej Niepokalanej, otoczona flagami z pięknymi sakralnymi motywami. Wszystko po to, aby wynagrodzić Niepokalanemu Sercu Matki Bożej bluźnierstwa. Odwiedzili wiele przygranicznych miast. Jednym z wyjątkowych dal nich, jak sami mówią był  Przemyśl - Stary Gród nad Sanem i Kalwaria Pacławska. Ta wyjątkowa, wynagradzająca pielgrzymka była znakiem wiary i pociechy dla wielu ludzi, których spotykali niestrudzeni  pielgrzymi – Boży Wojownicy.

W Przemyślu przywitała ich reprezentacja Męskiego Różańca i Wojowników Maryi Przemyśl, jak również przyjął ich, pobłogosławił im, i temu dziełu, ks. bp. Stanisław Jamrozek, duchowy opiekun Męskiego Różańca (biskup pomocniczy Archidiecezji Przemyskiej)... O kim mowa? Ano o trzech mężach Bożych, z formacji Wojowników Maryi, m.in. z Anglii, którzy zdecydowali się zainicjować pielgrzymkę wynagradzającą bluźnierstwa Niepokalanemu Sercu Matki Bożej . Jadąc, modlili się za Polskę. Do Przemyśla wjeżdżali z modlitwa i śpiewem. Na swojej drodze spotykają wielu ludzi, pośród których wielu chce ich zatrzymać na dłużej, wielu prosi o modlitwę, wielu ma problemy, z którymi zwraca się do nich. W trakcie drogi przeżyli także i trudne chwile, jednak nic ich nie zdołało zatrzymać, żadna przeszkoda, cel jaki sobie obrali, z pomocą Bożą zrealizowali.

Pośród tych wyjątkowych pielgrzymów, jest Mirosław Osytek, mistrz sztuk walki, założyciel szkoły sztuk walki „Kobra”, spadkobierca jednej z najstarszych szkoły sztuk walki założonej w Australii pn.: „Międzynarodowa Tysiącletnia Szkoła Sztuk Walki”, także tworzący nowe sztuki walki, który całe życie pracował z młodzieżą. Mirosław podzielił się, skąd pomysł na taką inicjatywę modlitewną, poniżej cytujemy jego wypowiedź (zastosowano oryginalną pisownię):

„Nazywam Się Miroslaw Osytek jestem Wojownikiem Maryi. Od kilku miesięcy modlimy się  różańcem pokutnym (inicjatywa modlitewna online na kanale YouTube Wojowników Maryi - przyp. red.) Różaniec ten jest nietypowym różańcem ponieważ, po pierwsze trwa półtora godziny, a po drugie modlimy się przez półtora godziny i oto podczas modlitwy na jednym z tych różańców, przyszło mi światło że mam okrążyć całą Polskę z Maryją. Zastanawiałem się po tym różańcu w jaki sposób, z jaką Maryją i z Kim... Po następnych modlitwach dostawałem kolejne światła jak na przykład, że Maryją ma to być Niepokalanie poczęta Ukoronowana.. Następne że ma być 4 Wojowników i to mam być samochód... z przyczepką a na przyczepce ma być pięć  flag i Matka Boża Niepokalana Koronowana. Na końcu dostałem natchnienie, w jakiej intencji ma się odbyć pielgrzymka. Poskładałem wszystko w jednią całość i wyszedł finał. Pielgrzymka dookoła granic Polski , wynagradzająca za zniewagi świętokradztwa i profanacje. Pielgrzymka ta rozpoczęła się pierwszego sierpnia  o godzinie 15.00 z miejsca Świętego dla każdego Polaka czyli z Westerplatte. W chwili rozpoczęcia tej pielgrzymki zachwyciło mnie nie ilość tylko jakość ludzi uczestnicząca w modlitwach. Podczas różnych spotkań z różnymi grupami zobaczyłem, że nasze społeczeństwo nie jest ubogie w wiarę lecz ubogie w wiedzę, i co mało pozytywne zaprogramowany jest w ich głowę strach...Podczas wielu rozmów i wspólnych modlitw nasze społeczeństwo bardzo ambitnie słuchało to, co mieliśmy do przekazania, w formie rozważań i dyskusji. Wiele osób nie wie, co to są nabożeństwa wynagradzające Niepokalanemu Sercu Matki Bożej bluźnierstwa w pierwsze soboty miesiąca. Po za tym wdzięczność i otwartość Polaków jest niesamowita i wielka. Polacy potrzebują ewangelizowania prostego ze zrozumieniem, takiego jak czytanie ze zrozumieniem. Kapłani są otwarci do tego stopnia, że odprawiano specjalnie dla nas Mszę świętą. Mówiąc w jednym zdaniu, wiara jest w Polakach, lecz ta wiara  musi się wydobyć i wzmocnić, a do tego potrzebne jest narzędzie, a tym narzędziem są na przykład Wojownicy Maryi... To do Wojowników wielu ludzi ma zaufanie, do tego stopnia, gdy rozpoczynaliśmy swoja  pielgrzymkę na Westerplatte, nieśliśmy m.in flagę, przydrożną młodzież zaczepiła nas, mówiąc – „ja tam nie wierze , ale w Was wierzę…”. Bardzo się tym przejąłem , pod kątem świadectwa. Mówiąc „w Was” autor komentarza miał pewnie na myśli Wojowników. Siostry i Bracia iskra ma wyjść z nas Polaków, a nie gdzieś z pieca lub innego źródła. Musimy zaufać i uwierzyć aby uwierzyć musimy zaufać. AMEN”.

   Wojownicy Maryi Mirek, Edward, Tomek rozpoczęli Pielgrzymkę 1 sierpnia na Westerplatte i zakończyli ją także na Westerplatte - 8 sierpnia o godzinie 15 00. w godzinie Miłosierdzia Bożego. Relacja z pielgrzymki „na żywo” była transmitowana  na kanale YouTube pn. Wojownicy Maryi Wyszków  i Wojownicy Maryi Derby. Zachęcam, aby tam zajrzeć, zobaczyć i posłuchać zapisu filmowego pielgrzymki.

Ta pielgrzymka ukazuje ogromny potencjał mężczyzn w kościele, którzy z chwila powstania Wspólnoty Wojowników Maryi, męskich dzieł, m.in. Męskiego Różańca, wniosła nowy powiew świeżości  w życie Kościoła. Oto świeccy mężczyźni , którzy zazwyczaj byli wycofani w Kościele, coraz częściej przejmują stery w swoje ręce, biorą odpowiedzialność za ‘życie Kościoła”. Bóg pragnie zaktywizowania mężczyzn, szczególnie w dobie niemal powszechnego zniewieścienia i pomieszania roli mężczyzny i roli kobiety we współczesnym świecie. Z całą pewnością nie można tego męskiego kapitału świeckich zatracić. Przyszedł czas na gorliwe wypełnianie Woli Bożej  i ten czas ma ścisły związek z rola mężczyzn w Kościele.

Dziękujmy Bogu, za takich ludzi, którzy nie myśląc o sobie,  myślą o Polakach, Ojczyźnie, widzą zagrożenia duchowe, rozeznają potrzeby w kontekście palących problemów. Poświęcają swój czas, aby służyć w ten sposób Polsce, szczególnie w kontekście duchowych zagrożeń naszej Ojczyzny, których wielu niestety nie dostrzega. Jeśli bycie katolikiem coś dla nas znaczy, potrzeba duchowego przebudzenia, poruszenia sumień i serc Polaków, jeśli mamy być ochronieni przed duchowymi zagrożeniami, od wrogów wewnętrznych i zewnętrznych, potrzebujemy jedności i pełnego zwrócenia się ku Bogu. Tu nie ma miejsca na bycie letnim, cytując słowa wyjęte z Apokalipsy, z Listu do Kościoła w Laodycei:

„Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust”.

Bądźmy zatem gorący w pełnieniu Woli Bożej, jak pragnie tego Bóg.

"By była bardziej znana i miłowana... "

Dariusz Lasek

©2020 Męska Wspólnota
PROJEKT I WYKONANIE: Net Partners - strony www